Pamiętacie może taką serię o Nocarzu i wampirach w służbie sił specjalnych ABW? Tak to ta sama autorka Magdalena Kozak w odsłonie Warszawy pochłoniętej toksyczny fioletem. A czym on właściwie jest? Niemożliwe gigantyczną instalacją w samym sercu stolicy i co do diabła robią tam spadochroniarze jednostek specjalnych? Czy to sztuka o niebywałym rozmachu, a może atak chemiczny? Nietypowy najazd obcej cywilizacji. No właśnie tego dowiecie się już tylko z powieści.
Napisana w dobrym stylu i typowym dla autorki rozmachem. Któż by inny jak nie ona, która sama skacze ze spadochronem lepiej opisze jednostkę spadochroniarzy. Historia naszpikowana akcją, wieloma perspektywami i wzajemnymi relacjami na nietypową sytuację. Wszystko to przeciwstawia się z jednostkami specjalnymi, służbami medycznymi i ludnością samej Warszawy. Mamy tutaj nutkę thrillera, historię miłosną i obcych.
Epicka, jednocześnie w miarę lekka opowieść, którą śmiało polecam na te mgliste, szare dni.
Dodaj komentarz